Ratunkowe 4 kroki to wspaniałe narzędzie do wykorzystania w różnych sytuacjach. Jednak, żeby dobrze zrozumieć sens i zadanie tego ćwiczenia ważne jest abyś był/była zaznajomiona z filozofią jaka kryje się za Radykalnym Wybaczaniem.
W zasadzie polecam to narzędzie wszystkim tym, którzy przeżyli sesje z trenerem. Dopiero wówczas ta praca, to ćwiczenie, ma głęboki uzdrawiający sens. Kiedy robisz to częściej i nauczysz się go używać można je robić niemalże w biegu i w każdej sytuacji. Na początek radziłabym jednak robić to w spokoju na kartce papieru. Żeby pomóc ci zrozumieć jak to ma wyglądać odsyłam cię do konkretnych przykładów. Znajdziesz je tutaj i tutaj
Pytanie kiedy jest ci potrzebne takie ćwiczenie ?
Zawsze wtedy, kiedy zauważysz, że osądzasz, oszukujesz sam siebie lub chcesz zmienić sytuację, wykorzystaj ten proces, by sprowadzić swoją świadomość co do teraźniejszości, uwolnić się od iluzji i połączyć się z duchową prawdą.Poniżej zamieszczam dla Ciebie szczegółowy opis Ratunkowych 4 kroków.
Krok 1 "Popatrz, co stworzyłem "
Ten krok przypomina nam, że sami tworzymy swoją rzeczywistość. Nie czuj się winny temu, co się dzieje. Weź na siebie odpowiedzialność, ale zrób to bez osądzania siebie i krytycyzmu. Mając skłonność do osądzania, często używamy tego kroku jako sposobu karania siebie. Mówimy: "Popatrz, co stworzyłem". To jest okropne-muszę być okropnym człowiekiem, to "duchowa porażka". Nie wpadnij w tę pułapkę, bo inaczej pogrążysz się w iluzji.
Według tej duchowej zasady, którą
wspierają swoją wiedzą fizycy kwantowi i inni uczeni, to, co się dzieje w
świecie fizycznym, stanowi odbicie naszej świadomości. Kiedy mówimy sobie:,
Spójrz, co stworzyłeś", otwieramy się na możliwość swojego udziału w tworzeniu
zdarzeń i na prawdopodobieństwo, że wszystko, co się dzieje, ma uzdrawiający
wpływ i przyczynia się do naszego duchowego rozwoju. To pierwszy krok do
wzięcia odpowiedzialności za to, co zdarza się w naszym życiu.
Krok 2: "Dostrzegam swoje osądy i kocham siebie za nie"
Ten krok uświadamia nam, że jako istoty ludzkie automatycznie dołączamy do tego, co się dzieje, całe mnóstwo osądów, interpretacji, pytań i przekonań. Naszym zadaniem jest zaakceptowanie niedoskonałości naszej ludzkiej natury i pokochanie siebie za to, że wydajemy te sądy, również ten, który mówi, że musimy być źli i słabi duchowo, jeżeli stworzyliśmy taką rzeczywistość. Nasze osądy są częścią nas samych, musimy więc je pokochać, tak jak kochamy siebie. Łączymy się wtedy z tym, co naprawdę dzieje się w naszym ciele i umyśle. Dzięki naszym uczuciom jesteśmy sprowadzani do teraźniejszości. Nasza energia zmienia się wtedy szybko i umożliwia nam przejście do trzeciego i czwartego kroku tego procesu.
Ten krok daje nam możliwość zapoznania
się z naszym ludzkim losem i pokochania go. Jako istoty ludzkie, automatycznie tworzymy całą serię osądów i twierdzeń na temat tego, co się dzieje. Jednak
wiedząc, że tak jest, możemy zachować świadomość i wejść w kontakt z własnymi
uczuciami i swoim prawdziwym „ja".
Krok 3: "Jestem gotowy dostrzec doskonałość tej sytuacji."
Gotowość wyraża istotę każdego procesu wybaczania, zarówno pozornego, jak i radykalnego. Można to porównać do pobożnego oddania się boskiemu planowi i gotowości pokochania siebie za to, że nie potrafimy dostrzec tego planu
a) W tym miejscu próbujemy przeformułować historię, stając się otwarci na myśl, że nasze Wyższe Ja stworzyło tę sytuację (jak w 1-szym kroku), a nasze życie rozwija się dokładnie tak, jak musi się rozwijać i wszystko jest w Boskim porządku. To jest to, czego oczekujesz i potrzebujesz w podróży naszej duszy. Nie dzieje się nic złego i nie ma czego wybaczyć. Kluczem jest gotowość. Wymagana jest jedynie niewielka chęć otwarcia się na taką możliwość.
b) Ten krok wymaga również rozważenia możliwości przyciągnięcia ludzi, którzy nas denerwują, właśnie po to, aby zapewnić nam to doświadczenie.
Ludzie czynią nam te rzeczy, ponieważ nasze dusze zawarły ze sobą "kontrakt". Oni nie są naszymi wrogami, ale są naszymi "aniołami uzdrawiającymi", ponieważ bez nich nie mielibyśmy możliwości rozwoju lub uleczenia tych podstawowych negatywnych przekonań.
Ten krok jest też okazją, aby zobaczyć, że to co dostrzegasz i czego nienawidzisz w innych ludziach jest tym, czego w sobie nie znosisz, a zaprzeczyłeś, wyparłeś i dokonałeś projekcji.
Cechy, których nie lubię w są to: ........................................................
Na tym etapie pozwalasz sobie na
przypuszczenie, że nawet tak straszne zdarzenie może w sobie kryć boską
doskonałość, którą potrafilibyśmy dostrzec, gdybyśmy widzieli całość. Lecz
widzimy tylko jej maleńki wycinek. Nasze duchowe postrzeganie nie jest jeszcze
wystarczająco rozwinięte, by wszystko ogarnąć (chociaż czuję, że możemy być
blisko, a ostatnie wydarzenie może się do tego przyczynić). Możemy jedynie
wyrazić odrobinę gotowości otwarcia się na możliwość, że istnieje doskonałość
również w tym zdarzeniu. Na tym polega istota Radykalnego Wybaczania i to
stanowi związaną z nim zmianę.
Pragnę jednak podkreślić, że nie
oznacza to rezygnacji z prób podjęcia działań, by zapobiec takim zdarzeniom czy
postawić sprawców przed sądem. Musimy jednak to czynić, mając świadomość, co
jest rzeczywiste.
Krok 4: "Wybieram MOC spokoju."
Ten krok jest konsekwencją wszystkich poprzednich. Akceptując fakt, że boska wola ujawnia się poprzez tę sytuację i że to, co wydaje się dziać, może być iluzoryczne, wybieramy odczuwanie spokoju i wykorzystywanie siły spokoju, bez względu na to, jakie zadanie mamy do wykonania. Odnajdujemy siłę spokoju, kiedy jesteśmy w pełni obecni, nasze działania są klarowne, jesteśmy w pełni świadomi swoich uczuć i gotowi zrobić wszystko, co zostanie nam przeznaczone.
Ten rodzaj spokoju odczuwamy wówczas, gdy zaczynamy być
gotowi, by poddać się doskonałości sytuacji. Daje nam on siłę świadomego
działania na tym świecie, bez względu na to, jakie zadanie mamy do wykonania.
Nawet żołnierz obdarzony mocą spokoju, będzie bardziej skuteczny w wypełnianiu
swoich obowiązków niż taki, który go nie ma. Nieważne, co robimy jeśli wnosimy
w to moc spokoju, będziemy w stanie łaski. Dzięki temu może my dosłownie
zmieniać świat.
Ta myśl poniżej towarzyszy całej pracy z czterema krokami.
"Robiąc to całe ćwiczenie zdaję sobie spraw, że ta sytuacja zdarzyła się po to, aby zmienić moją interpretację na ten temat i umożliwić mi dalszy rozwój i poznanie siebie. Jestem wdzięczny/wdzięczna za to"
Ćwicz proces czterech kroków tak często, jak to możliwe. Uczyń go częstym nawykiem! Notuj cuda, które mogą się wydarzyć w ciągu następnych kilku dni jako rezultat.
SzamAnnka Anka
Facebook, Instagram
Jeśli ci się podoba - udostępnij
Komentarze
Prześlij komentarz