Moje osobiste cztery kroki ratunkowe

Pewnie się ze mną zgodzisz, że każdy człowiek, który w jakikolwiek sposób chce pomóc innym się rozwijać, powinien również nieustannie nad sobą pracować. Tak właśnie jest ze mną. Na dowód tego, chcę się z Tobą podzielić moją osobistą historią. Jedną z wielu, ale też jedną z pierwszych, które wykonałam dla własnego rozwoju. Jest ona na tyle uniwersalna, że może być Tobie przydatna dla zilustrowania jak to działa. Na egzaminie certyfikującym na Trenera Radykalnego Wybaczania jednym z zadań była praca po tytułem Ratunkowe 4 kroki. Poniżej ją zamieszczam. Krok pierwszy: „Popatrz co stworzyłem” Zachorowałam, złapałam wirusa Covid. Odchorowałam to konkretnie. Wyłączyło mnie to z aktywnego życia. Osłabiło moją energię życiową. Nie spodziewałam się tego. Przecież mam świadomość, że niskie wibracje dają dostęp chorobie. Jak to się stało. Mam takie dobre nastawienie i zaufanie do życia, a tu taki zawód., wręcz wpadka. Ja taka mądra i zorientowana, g...